Recenzja pianki koloryzującej ,,Venita''

  Ah, wakacje! Wszystko chcą robić wiele zabawnych i szalonych rzeczy. Coraz więcej nastolatek decyduje się na kolorowe włosy bądź końcówki. Jedną z takich jestem ja. Użyłam tytułowej pianki marki Venita. Nie jest to droga sprawa. Pianka kosztuje około 10 zł. Ja zdecydowałam się na kolor nr. 32 - intrygujący róż.


Obawiałam się, że kolor nie złapie zbyt dobrze, bo moje włosy mają odcień ciemnego blondu/jasnego brązu. Mimo to pianka chwyciła na włosach wspaniale! Kolor wyszedł świeży, mocny i na topie! Co ciekawe czułam, jakby moje włosy byłe odżywione... ale pamiętajcie, że takie pianki koloryzujące wcale nie są stuprocentowo dobre do włosów. Oczywiście jest to pianka półtrwała, więc przed szkołą się zmyje (mocno w to wierzę).






  Pamiętajcie tylko o odpowiednim zabezpieczeniu mebli, bo jest to mocny róż. Z każdej powierzchni raczej się zmyje, bo jest to zmywalna pianka, ale lepiej zachować ostrożność. Moja łazienka była różowa. 
  Jeśli chodzi o aplikację jest bardzo łatwa, w zestawie dostajemy parę rękawiczek jednorazowych. Piankę należy trzymać na włosach przez 20 minut. Życzę Wam udanego koloru :D 


A czy wy używaliście kiedyś tej pianki? Dajcie znać w komentarzu! 

Komentarze

  1. Kupiłam sobie tuch z Loreala. Ciekawa jestem efektu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego akurat nie znam, no ciekawie, co z tego bedzie :)

      Usuń
  2. Etap szaleństwa z włosami za mną ale ekstra kolor.

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy, ale ciekawa propozycja:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie to wygląda na lato czasami też lubię zaszaleć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! U mnie to była spontaniczna decyzja. Podobno takie są najlepsze :)

      Usuń
  5. Mam w szafce niebieski kolorek, ale bałam się zastosować. Po lekturze Twego posta chyba się odważę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do odważnych świat należy! Możesz podesłać efekt na maila :)

      Usuń
  6. Chętnie bym sobie poszalała w ogóle z kolorem włosów, albo chociaż z końcówkami, ale mam obecnie tak słabą strukturę włosa, że fryzjer mi zabrania :((((( zazdroszczę teraz dziewczynom, że mogą szaleć w wakacje!
    Pozdrawiam cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś będziesz mogła sobie na takie coś pozwolić, trzymam kciuki i również pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Bawiłam się kiedyś w koloryzację końcówek na zielono czy niebiesko :D Super efekt Ci wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oo cudowny kolorek! :o <3 U nas na włosach pewnie by się nie sprawdził :/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz