Recenzja ,,Pasztety do boju!'' - liczy się to, co w środku!

  O tak, nikt z Was nie doczytał źle. Dziś pod lupę idzie książka autorstwa Clementine Beauvais, która stała się bestsellerem we Francji, a także zdobyła tytuł Najlepszej Książki Młodzieżowej Roku 2015. Doczekała się także przeniesienia na scenę teatralną, możliwe, że za niedługo zobaczymy ją w kinach! Otóż pierwsze, co zwróciło moją uwagę był kontrowersyjny tytuł. Zapraszam do dalszej części recenzji :)

  Książka opowiada o trzech dziewczynach - Mireille, Astrid i Hakima to trzy dziewczyny ze szkoły ogłoszone mianem trzech najbrzydszych pasztetów. Dosłownie - w szkole tej odbywał się konkurs na miss właśnie pasztetów. Na początku dziewczyny - jak to nastolatki - przejmowały się tym, że są uważane za te najgorsze, najmniej urodziwe. Jednak połączył ich wspólny cel. Cel, który dla każdej z nich był inny, ale tak samo ważny. To dosłownie niemożliwe, ale te trzy zakompleksione małolaty wyruszyły w podróż do Paryża... Na rowerach! Nie trzeba się domyślać za długo, że o tej trójce było bardzo głośno. Media zajęły się ich historią, każdy próbował odgadnąć ich cel, nieraz próbowane je śledzić na szlaku. Kicha.
  Jeszcze większą kontrowersję wywołam, kiedy napiszę o tym, że dziewczyny musiały jakoś zarabiać. Za swoimi trzema rowerami ciągnęły mały wózek, na którym leżały piękne, mięsiste jak i wegetariańskie, drobiowe, wymarzone... paszteciki. O, tak, paszteciki.
  Nie myślcie, że wszystko było tak pięknie. Spotykały na swojej drodze różnych ludzi, miały dziwne ale i śmieszne przygody, a gdyby tego było mało, każda z nich miała większy problem. Zatem... na co czekać? Książka w dłoń i zapraszam do przeczytania tej wspaniałej książki!


  Pod uwagę dobrze byłoby wziąć fakt, że cała powieść mówi o problemach współczesnych nastolatków. Między innymi o tym, że wygląd liczy się najbardziej, że na świecie brakuje akceptacji drugiego człowieka takim, jakim jest bez względu na wygląd, wagę, wzrost... Ale spokojnie, oprócz takich dla niektórych ,,błahych spraw'' mamy także wiele o sprawiedliwości, walce, łzach, złym wychowaniu, kalectwie...

  Myślę, że przeczytanie takiej książki może być dobrą lekcją i świetną zabawą. Ja osobiście przeczytałam ją bardzo szybko z myślą ,,Ej no... Dlaczego to już się skończyło?''. Sama autorka książki zasługuje na pochwałę. Wielki sukces, że ta powieść została przetłumaczona na język polski :)


  Mam nadzieję, że moja recenzja zachęciła Was do przeczytania ,,Pasztetów'' :) Dziękuję Wam za tyle wyświetleń pod ostatnimi postami, a także tak miłymi komentarzami! Zawsze możecie pisać swoje propozycje do zrecenzowania. Żegnam Was, do następnego postu!


Komentarze

  1. Bardzo ciekawa fabula i przeslanie, chetnie podrzuce nastoletniej chrzesnicy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi się, że książką powinny zainteresować się moje dzieci, tytuł podsunę im pod rozwagę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama też chętnie po nią chwycę. :)

      Usuń
    2. No pewnie! Warto ją przeczytać, tak jak pisałam, ma wiele wartości :)

      Usuń
  3. Mnie raczej takie książki nie przekonują do siebie, ale może kiedyś zmienię zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Motyw całkiem fajny :) może być zbawnie a i przekazuje ważne wartości :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z recenzji wnioskuję, że zainteresuje wielu młodych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, Twoja recenzja bardzo zachęciła mnie do przeczytania tej ksiazki juz sam tytuł powala :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Tak, różni się od reszty, ale wiele mówi o książce ;) Zachęcam do przeczytania :)

      Usuń
  8. Oj super! :) Pierwszy raz widzimy takie coś. Brawo dla autora!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz