Soy Luna! - Wrotki, miłość, pasja!

  Hejka! Dziś chciałabym opowiedzieć Wam trochę o serialu ,,Soy Luna'', czyli jednej z rzeczy, dzięki której jestem teraz w tym miejscu i piszę dla Was posty. Ale więcej o tym już teraz! Zapraszam Was bardzo na ten post, bo ,,Soy Luna'' to dla mnie naprawdę ważne kwestia :)

  Zwykły serial puszczany na Disney Channel od kilku lat. Zamiennik ,,Violetty'', dla wielu ludzi zwykła podróbka. Jednak ja widzę w nim coś zupełnie innego. Całkowicie zmienił moje życie, wywrócił mój świat do góry nogami i dzięki niemu poczułam, że żyję, a dlaczego?
  Przepełniony jest przyjaźnią, miłością i pasją, a także muzyką! Opowiada o 16 - letniej dziewczynie z Meksyku - Lunie, która od zawsze jeździła na wrotkach. Jest to jej pasja, dzięki temu czuje, że lata, że żyje! Pewnego dnia jej życia zmienia się drastycznie. Dziewczyna wraz z przybranymi rodzicami wyjeżdża z ukochanego kraju i zaczyna życie w Argentynie, pod skrzydłem milionerki Sharon Benson. W tym miejscu Luna odkrywa magiczne miejsce...
  Oprócz tego serial owiany jest tajemnicą, co tym bardziej zachęca do obejrzenia! Myślę, że każdy powinien chociaż obejrzeć jeden odcinek.

 A teraz... jak to było? Moja historia.

  Gdy tylko dowiedziałam się, że na Disneyu ma być coś nowego, od razu zachęciło mnie do obejrzenia pierwszego odcinka. A więc włączam telewizor, ustawiam na Disney Channel i oglądam... To właśnie ten moment, kiedy wszystko się zmienia... Po dwóch latach oglądania ,,Soy Luny'' naprawdę się zmieniłam. Poczułam w końcu co tak naprawdę jest moim życiem i co sprawia mi radość. W moim sercu zagrała muzyka, pojawiła się gitara, pasja rozpiera mnie nawet teraz! Nauczyłam się walczyć o swoje, nigdy się nie poddawać i powstawać, powstawać jak Feniks z popiołu. Zrozumiałam, co tak naprawdę jest ważne i kupiłam swoje pierwsze wrotki, z którymi nie potrafię się rozstać. Stałam się osobą wrażliwą, otwartą na nowe pomysły, zaczęłam także kochać życie. Zrozumiałam też, że po coś jestem na świecie i wiem jedno: Spełniam marzenia, robię to, co kocham!


  Może wydaje się to dziwne, że jeden serial tak bardzo może zmienić twoje życie. Ale to właśnie dzięki ,,Soy Lunie'' jestem tu teraz i robię to, co sprawia mi radość. To dzięki temu, że uwierzyłam w siebie i mam odwagę, a także walczę. Życie nie zawsze jest kolorowe. Mimo to są rzeczy i osoby, z którymi wszystko wydaję się łatwiejsze. Jestem pewna, że gdyby nie ten serial, nie ta nauka, która z niego płynęła, nie byłoby mnie tutaj i pewnie siedziałabym bezczynnie w miejscu, a czas mijałby nieustannie...

  Na tym blogu pojawi się jeszcze niejeden post o ,,Soy Lunie''. Mam nadzieję, że przeczytaliście Go i może w jakiś sposób poczuliście to, co ja czuję pisząc to. Mogę jeszcze dodać, że na scenie czuję się jak ryba w wodzie, a kiedy zakładam wrotki, mam motyle w brzuchu! Dziękuję także i Wam - komentatorzy, czytacze, blogerzy, przyjaciele...

  Na koniec mam cytat, który jest w serialu, którym się kieruję: ,,Słońce zawsze wzejdzie ponownie''.








Komentarze

  1. Cytat mega optymistyczny, czasem właśnie takich poszukujemy w szarych odcieniach losu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie jest mieć swoje cele i dążyć do nich. Nie należy się poddawać, tylko robić uparcie to, co się kocha :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wow, super post , fajna atmosfera blogu

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem na bieżąco z produkcjami dla nastolatków, ale ten serial jest całkiem ciekawy dla młodych dziewczyn. Pozwala znaleźć coś dobrego wszędzie gdzie się jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Myślę, że jest godny uwagi i polecenia :)

      Usuń
  5. Oglądałam serial Violetta, bardzo go lubiłam i szczerze mówiąc uważałam że ten serial jest swego rodzaju kopią, dlatego nie oglądałam, ale z trzy odcinki obejrzałam, a teraz nie mam czasu na seriale, oraz nie mam już Disney Channel hehe ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze jest się nie poddawać i dążyć do wymarzonego celu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny, optymistyczny post. Najważniejsze, to znaleźć w życiu pasje i radość!

    OdpowiedzUsuń
  8. jestem miłośniczką seriali ale na ten jestem zdecydowanie za stara :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm... Czy ja wiem? Owszem, serial jest skierowany raczej do nastolatków, ale czasem nawet takie mogą coś wnieść do naszego życia :)

      Usuń

Prześlij komentarz